-
o. Leonard Bielecki OFM
„To nas zbliża niesłychanie do Jezusa, do realiów. Ten tekst staje się żywy w nas. My jesteśmy w Słowie, Słowo jest w nas. To jest niesłychane spotkanie”.
-
Monika Hoffman-Piszora
„Niesamowite doświadczenie. Coś bardzo zaskakującego, a dla niektórych nawet szokującego. Jesteśmy wśród Apostołów i przeżywamy coś, co każdy w sumie zna w zupełnie inny sposób”.
-
Agata Rujner
„Jest to doświadczenie nie do podrobienia, angażujące właściwie wszystkie nasze zmysły. Jestem pewna, że każdy kto tam przyjdzie coś przeżyje, czegoś doświadczy. Nie da się po tym spotkaniu wyjść obojętnym”.
-
ks. Krzysztof Freitag SAC
„Tam jest taki moment, kiedy Jezus zwraca się bezpośrednio do mnie, do Ciebie, do tego kto nakłada gogle i to robi wrażenie. Naprawdę robi wrażenie. Tak sobie myślę, co mi dało to spotkanie? To spotkanie dało mi taką tęsknotę za spotykaniem się z Jezusem”.
-
o. Tomasz Maniura OMI
„Miejsce Słowa jest spotkaniem ze Słowem. Słowo stało się ciałem i chodzi o to, aby każdy z nas mógł otwierać się i przyjmować Słowo i w tym nam pomagają nowoczesne technologie, takie jak VR. Bardzo przybliżony jest fragment ustanowienia Eucharystii i o to chodzi, żeby to Słowo wchodziło w nasze życie. Więc bardzo polecam. Niech Słowo staje się ciałem i tutaj, ale i w życiu moim i twoim”.
-
Franciszek Cofta
„To co jest dla mnie najpiękniejsze w Miejscu Słowa, to wcale nie po pierwsze wirtualna rzeczywistość, a cisza, bo to właśnie w niej zaczyna się spotkanie, zaczyna się relacja z tym, który jest na górze, z Bogiem.”
-
s. Eneasza Bezak ISMM
„To niesamowite doświadczenie, ponieważ ja nie tylko obserwuje, co tam się dzieje, ale jestem jedną z uczestniczek. Przypomniał mi się fragment dzienniczka św. Faustyny, gdzie ona opisuje podobne wydarzenie. Będąc świadkiem momentu konsekracji, zapisała takie słowa - ,,istota jest w Wieczerniku”. Jestem bardzo wdzięczna, że mogłam doświadczyć tego przeżycia”.
-
o. Mariusz Wójtowicz OCD
„Kiedy otwieram Biblię to mam wrażenie, że oczyma Boga czytam siebie, moją historię życia. Natomiast te kilkanaście minut w "Miejscu Słowa" pozwoliło mi być częścią tej historii, po prostu "dotykać" największej Tajemnicy”.
-
o. Mateusz Stachowski
„Miejsce Słowa to miejsce, w którym Słowo można zobaczyć, można trochę głębiej wejść w słuchanie i odkrywanie tego, co mówił Pan Jezus. To jest miejsce, w którym można zobaczyć fragment Ostatniej Wieczerzy i wziąć w niej udział. Brzmi to dość tajemniczo i dziwnie, ale samemu najlepiej się przekonać”.
-
Filip Łuczak
„Podziwiam dbałość o szczegóły, a najbardziej poruszyły mnie rozmowy Apostołów. O czym rozmawiali? Sorry, musicie przyjść zobaczyć. Ja sobie uświadomiłem, że to nie są tylko ludzie święci, albo aż święci, ale też tacy normalni jak my, którzy rozmawiają też o przyziemnych sprawach. Ale jakich? Przyjdźcie, zobaczcie”.
-
Marek Chełkowski
„Każda osoba znajdzie coś dla siebie. Jest to przestrzeń, w której można znaleźć Boga. Przestrzeń, w której zdecydowanie Pan Bóg działa i odnajduje człowieka. Pytanie pozostaje dla każdego z nas, czy my pozwolimy Panu Bogu się odnaleźć”.
-
Ewa Nowak
„Niezależnie w którym miejscu swojego życia, swojej wiary jesteś, myślę, że zawsze coś stąd możesz wynieść. Coś co zostanie z tobą na dłużej i sprawi, że to Słowo nie będzie samym słowem ale wydarzeniem”.
-
Paulina i Jędrzej Szczepaniak
„Doświadczyłem czegoś, czego mi brakowało przez wiele lat chodzenia do kościoła. Słuchając Słowa Bożego, wyobrażałem sobie, że to są inne realia, inna rzeczywistość. Po obejrzeniu tego, co nam gwarantuje Miejsce Słowa, okazało się, że wcale tamte czasy, dwa tysiące lat temu, nie odbiegały od dzisiejszej rzeczywistości i razem z naszymi znajomymi możemy być taką bandą, która chodzi po mieście i głosi Jezusa”.
-
Milena Adamczewska
„Mogłam znaleźć się wśród Apostołów i chyba najpiękniejsze było to, że mogłam zobaczyć, że Apostołowie w sumie nie różnią się niczym ode mnie, że byli właśnie tacy jaka ja jestem”.
-
ks. Oscar Nejman
„Zakładamy specjalne okulary i przenosimy się w przestrzeń Ostatniej Wieczerzy. Jerozolima, Wieczernik, Pan Jezus, apostołowie i też my. Bardzo zachęcam i polecam Miejsce Słowa. Przyjedźcie, zobaczcie i przekonajcie się, że Słowo Boże to jest nasze życie”.
-
ks. Krzysztof Szumilas
„Dla mnie to było przepiękne doświadczenie. Spojrzenie Jezusa z jego miłością na mnie, w mojej słabości, przypomniało mi, że w tym wszystkim jest obecny Jezus i nie muszę mieć jakiś wielkich doświadczeń, wielkich rzeczy naokoło, żeby Go doświadczyć. On po prostu jest obecny i chce być blisko”.
-
Diana Paulińska
„Miejsce w którym można zobaczyć, że uczniowie, którzy byli z Jezusem - byli dokładnie tacy jak my. Wątpiący, pytający i szukający swojej drogi. To miejsce które przybliża nas do prawdy, którą niesie za sobą Ewangelia i pokazuje jej prawdziwość i bliskość temu, co dane nam jest przeżywać 2 tysiące lat później.”
-
Wojciech Czuba
„Wejście w Ostatnią Wieczerzę w Miejscu Słowa pozwala nam lepiej uczestniczyć we mszy świętej i poznać to, jak to kiedyś wyglądało oraz porównać z tym, co jest teraz. Zobaczycie pewną relację między tym wszystkim. Polecam zobaczyć, bo jest to naprawdę niesamowite doświadczenie”.
-
Patryk Bożemski
„Na co dzień, czytając Pismo Święte, często robimy to bez emocji, ponieważ nie potrafimy w pełni sobie tego wyobrazić. Tutaj możemy poczuć się jak prawdziwi uczniowie, siedząc wśród reszty apostołów z Panem Jezusem i słuchając tego, co przekazywał w swoich ostatnich słowach. To miejsce pozwala nam naprawdę poczuć się jak podczas Ostatniej Wieczerzy”.
-
ks. Sebastian Kosecki
„Muszę przyznać, że wiedziałem, że to będzie coś nowego, jakieś super doświadczenie, ale nie spodziewałem się, że aż tak. Miejsce Słowa to jest taka przestrzeń, w której mogłem doświadczyć Ewangelii, którą znam, którą kocham, którą staram się żyć,
w zupełnie inny sposób”. -
ks. Bogusław Kowalski
,,Czegoś takiego jeszcze nie przeżyłem, po pierwsze, czułem się, jakbym był tam obecny. Niewidzialny, a uczestnik tego wydarzenia. Słowa, które tam padają z ust Jezusa, z ust apostołów, one jakby wchodziły we mnie, po prostu w środek, jakby przenikały mnie. Tu się nie da nie słuchać, bo to po prostu wchodzi do serca człowieka, do wewnątrz”.